1. Nowe pomysły rządu? 

 

Pojawiają się głosy, że rząd szykuje nowe rozwiązania mające na celu, jak twierdzi ustawodawca, ograniczenie wzrostu dynamicznie galopujących cen mieszkań w ostatnich latach. Wśród rozwiązań znajdują się m. in. ograniczenie dostępu do rynku nieruchomościowego inwestorów, podatek od spekulacji, podatek o pustostanów czy też podatek od flipów. Na chwilę obecną nie ma żadnego projektu zmian, jednak rząd nie zaprzecza, że plany nad takimi rozwiązaniami trwają. 

 

Wiemy, że pojawia się na rynku problem pustostanów. Nie możemy dopuścić do tego, żeby był to masowy problem, by nowe mieszkania stały puste i oczekiwały na wzrost wartości, zamiast być wynajmowane.” – stanowisko Piotra Uścińskiego, wiceministra rozwoju i technologii.

Na celowniku są przede wszystkiem mieszkania kupowane pod inwestycję. Rząd uważa, że jest to główna przyczyna wzrostu cen.

 

2. Inwestor to nie tylko przedsiębiorca

Art. 3 ust. 1 pkt. 17 Ustawy o rachunkowości

„Ilekroć w ustawie jest mowa o: (…) inwestycjach – rozumie się przez to aktywa posiadane przez jednostkę w celu osiągnięcia z nich korzyści ekonomicznych wynikających z przyrostu wartości tych aktywów, uzyskania przychodów w formie odsetek, dywidend (udziałów w zyskach) lub innych pożytków, w tym również z transakcji handlowej, a w szczególności aktywa finansowe oraz te nieruchomości i wartości niematerialne i prawne, które nie są użytkowane przez jednostkę, lecz są posiadane przez nią w celu osiągnięcia tych korzyści. W przypadku zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji przez inwestycje rozumie się lokaty;

 

 

W świetle wskazanego przepisu inwestorem jest zarówno osoba prowadząca działalność gospodarczą, która uzyskuje dochód z tytułu najmu lub remontu nieruchomościami, jak również osoba prywatna. W święte ustawy o rachunkowości jednostką są podmioty, tj. np. spółki oraz osoby fizyczne, czyli osoby prowadzące jednoosobową działalność osoby prywatne. Dlatego brak uszczegółowienia przepisów i dokładnej analizy następstw jakie mogą nieść takie zmiany może, mieć nieść poważne konsekwencje dla wszystkich, pytanie dla kogo zmiany bedą dotkliwsze?

3. Rozwiązanie czy zagrożenie?

 

Ustawodawca twierdzi, że takie rozwiązania przyczynia się do spadku i ustabilizowania cen mieszkań na rynku nieruchomościowym, jednak czy aby napewno? Należy zauważyć, że rząd już wprowadził zmiany dotyczące podatku od najmu nieruchomości, które wejdą w życie z początkiem 2023 r., co uniemożliwi osobom wynajmującym prywatne mieszkania odliczenie kosztów, takich jak np. odsetki od rad kredytu, amortyzację, ubezpieczenie, remont, etc.

Dalsze zmiany polegające na wprowadzano nowych podatków niosą ze sobą conajmniej takie ryzyka jak: wzrost cen najmu, ingerencję w prawo własności  oraz ograniczeni swobody gospodarczej dla pewnej grupy inwestorów.

 

Każda zmiana powodująca wzrost kosztów zostaje przenoszona na najemców, dlatego w konsekwencji może okazać się, że o ile ceny kupna mieszkań się ustabilizują, to nastąpi duży wzrost cen najmu. Dodatkowo, mimo spadku cen mieszkań, nie każdego będzie stać na jego kupno, biorąc pod uwagę wzrost stup procentowych.

Należy zauważyć, że kupno mieszkań często służy długoterminowym inwestycjom czy też zabezpieczeniu majątku. Dalece idące jest “przymuszanie” właścicieli do korzystania z ich własności w odgórnie narzucony sposób. Jest to poważna ingerencja w prawo własności oraz swego rodzaju kara za przedsiębiorczość.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *